Praca tłumacza

Rutyna, która zabija efektywność podnoszenia kompetencji

Wpadnięcie w rutynę i automatyczne wykonywanie swojej pracy może wydawać się bardzo wygodne. Niektórzy nawet uważają, że świadczy to o wysokim poziomie wiedzy i umiejętności, skoro nie trzeba się już szczególnie skupiać na kolejnych zadaniach. Niestety jednak tak naprawdę, rutyna jest wrogiem każdego, niezależnie od wykonywanego zawodu. Sprawia, że mniej koncentrujemy się nie tylko na tym, co robimy, ale też pozbawia nas motywacji do ciągłej nauki i podnoszenia swoich kompetencji. W nauce języka obcego natomiast sprawia, że rezultaty są mniej niż zadowalające.

Jak efektywnie uczyć się języka obcego nie popadając w rutynę?

Priorytetową sprawą jest ciągłe zapamiętywanie, a jeszcze lepiej notowanie, z czym jeszcze ma się problemy, co warto byłoby poćwiczyć, w jakim zakresie, branży czy specjalizacji dodatkowe umiejętności dadzą wymierne korzyści. Jest to właśnie ten punkt, w którym rutyna jest po prostu zabójcza dla motywacji – skoro bowiem automatycznie „odhacza” się kolejne zlecenia, to po co dalej się uczyć? Najwyraźniej wie się wystarczająco dużo, prawda?

Niestety, nie. Rutyna robi coś jeszcze: oślepia tłumacza, który działając schematycznie nie wychodzi poza ramy swoich umiejętności, a każdy następny przekład, zamiast podejść do niego indywidualnie, ogranicza do tego, co już robił i ma wyćwiczone. Efekt jest po prostu szablonowy i daleko mu do perfekcji – ale sam zainteresowany tego nie widzi.

Tymczasem język ciągle się zmienia, dochodzą nowe branżowe pojęcia, zmieniają się znaczenia potoczne słów i zwrotów. W zawodzie tłumacza przerwanie ciągłej nauki oznacza, że bardzo szybko wypadnie on z rynku, po prostu dlatego, że nie będzie z tymi nowościami na bieżąco.

Kursy językowe: jak wybierać te, które rzeczywiście się przydadzą?

Mimo konieczności ciągłej nauki nie jest sztuką zwykłe „zaliczanie” kolejnych szkoleń językowych. Chodzi raczej o to, żeby wybierać te, które zaowocują na przyszłość i dadzą konkretne korzyści. Trzeba więc pamiętać, że:

  • O efektywności nauki języka obcego nie stanowi liczba godzin kursu. Lepiej jest wybierać szkolenia oferujące raczej zróżnicowane metody nauki, zamiast prostych wykładów i jednostronnego przekazywania wiedzy przez osoby prowadzące.
  • Zanim wybierze się najbardziej odpowiednią metodę nauki, dobrze jest prywatnie, w domowym zaciszu, ustalić konkretne umiejętności, jakie chce się nabyć – i wypróbować rozmaite tryby przyswajania sobie nowej wiedzy. Dzięki temu precyzuje się swoje oczekiwania co do szkoły językowej, a na tej podstawie znacznie łatwiej jest znaleźć najlepszą ofertę edukacyjną.
  • Wiele profesjonalnych szkół językowych daje możliwość wypróbowania różnych metod nauki i dostępnych kursów. Warto z tego skorzystać i na podstawie konkretnych doświadczeń wybrać te najbardziej przydatne i efektywne.
  • Część kursów przeplata tradycyjne metody nauki z niestandardowymi, nastawionymi na kształcenie poprzez rozbudzanie zainteresowań danym tematem. Jest to w większości przypadków opcja najlepsza, można więc dokonując wyboru zapytać o taki tryb nauki.
  • Warsztaty językowe są jedną z najbardziej dynamicznych form dokształcania. Pozwalają na szlifowanie praktycznych umiejętności poprzez rozmowę z innymi osobami oraz poznawanie kultury krajów używających języka, którego się uczymy. Warsztaty takie wykorzystują często rozmaite gry komunikacyjne.

Istnieje też kilka innych opcji pozwalających na poprawianie swojej znajomości języka – bez szkół językowych. Można na przykład:

  • Zainwestować w dobry kurs internetowy – zwykle są to bardzo zindywidualizowane metody nauki, z których można wybierać na bieżąco te zagadnienia, jakie chce się przyswoić i przećwiczyć.
  • Czytać „readersy” – są to uproszczone, obcojęzyczne wersje książek, dostosowane poziomem znajomości języka do czytelnika. Pozwalają na pogłębianie wiedzy językowej i pozajęzykowej, zazwyczaj są też nakierowane na konkretne zainteresowania czytelnika.

Możliwości dalszego kształcenia, nawet profesjonalisty z dużym doświadczeniem w zawodzie, jest jak widać całkiem sporo. Każdy powinien wybrać metodę i formę nauki tak, aby uzyskać możliwie najlepsze efekty i przyswoić sobie najpełniejszą wiedzę. Problemem może być wspomniana już wyżej rutyna.

Rutyna kontra motywacja: jak wybrnąć ze stagnacji zawodowej?

Nie da się efektywnie podjąć czy kontynuować nauki, jeżeli wpadło się już w tak dużą rutynę, że nie dostrzega się własnych niedociągnięć i ignoruje następujące nieustannie zmiany językowe. Pierwszym krokiem powinno więc być pozbycie się tego przyzwyczajenia:

  • zrobienie sobie krótkiej przerwy, odskoczni od codzienny zajęć zawodowych – często wystarczy krótki wypad na weekend bez laptopa, z wyciszoną komórką, a już na pewno bez sterty papierów „do zrobienia w wolnej chwili”;
  • urozmaicanie sobie pracy, na przykład poprzez „wymienne” realizowanie tłumaczeń z różnych dziedzin, raz formalne dokumenty, później coś „lżejszego”;
  • wymienianie doświadczeń z tłumaczami zajmującymi się innymi, ale pokrewnymi branżami – pozwala to na częściowe uzupełnienie wiedzy z własnej dziedziny o rozmaite zjawiska, pojęcia czy zwroty.

Jeżeli wygra motywacja, ma się bardzo duże szanse na opanowanie i ciągłą naukę nowości językowych. Jeśli natomiast zwycięży komfort związany z rutyną, prawdopodobnie motywacja do podnoszenia kompetencji będzie zbyt mała, żeby rzeczywiście się tym zająć.

Oceń wpis!
[Ocen: 0 Średnia: 0]